Relacja ze zdjęć Julii Ishakowej i Saszy Czernowa
Okres realizacji filmu: 14.09.2005 – 23.09.2005
Reżyser: Julia Ischakova
Operator: Aleksandr Czernov
Local fixer: Łukasz Kłuskiewicz
Witamy!
Przyjechawszy do Zagórza i przeprowadziwszy dokumentację, doszliśmy do wniosku, że poszukiwania potencjalnego bohatera – postaci interesującej według kryteriów filmowych, mogą spełznąć na niczym. Dlatego też podjęliśmy decyzję o zmianie początkowej koncepcji filmu, czyniąc z niego portret miasteczka układający się z wypowiedzi kilkorga postaci. Konieczne okazało się związanie wszystkich historii w spoistą i wiarygodną całość. Funkcję łącznika filmu powierzyliśmy miejscowemu listonoszowi, który – wykonując swoje codzienne obowiązki zawodowe – oprowadza widzów po mieście i zapoznaje z mieszkańcami.
Zagórz to prowincjonalne miasteczko położone w strefie polsko-ukraińsko-słowackiego pogranicza. Większość pociągów kończy tutaj swój bieg. Polacy z przekąsem mówią o tym miejscu „koniec świata”. Stąd można albo wrócić się do Sanoka, albo pojechać na Ukrainę, dokąd wiedzie tylko jedna linia kolejowa.
Do Zagórza przyjeżdża się w poszukiwaniu spokoju i wyciszenia. Mieszkańcy wydają się usatysfakcjonowani swoim niespiesznym życiem i nie oczekują zmian. Ludzie starsi uznali miasto za spełnienie ich dziecięcych marzeń i postanowili tu pozostać. Młodych pociąga jednak świat inny – świat większych miast, lepszych perspektyw i szans rozwoju. Uciekają przed niechybnym bezrobociem, małomiasteczkowym marazmem oraz… brakiem kanalizacji.
Konstrukcję filmu – portretu miasteczka można wykorzystać także jako podstawę dla kolejnego filmu, tym razem autotematycznego obrazu o ekipie realizującej zdjęcia w małym miasteczku. W ten sposób pokażemy od kuchni pracę dokumentalistów. Nie będziemy ukrywać trudności i niepowodzeń, jakie stają się udziałem twórców. Szczegółowo przedstawimy reakcję ludzi zaproszonych do udziału w naszym przedsięwzięciu oraz zainteresowanie ze strony całego miasteczka. Taki film stanie się refleksją nad sensem podejmowanych starań, ukierunkowaną dodatkowo z lekka ironicznym komentarzem.
Pragniemy podziękować naszemu local fixerowi Łukaszowi Kłuskiewiczowi oraz Annie Wachel i Dominice Dudzie.